Prokuratura Krajowa poinformowała w komunikacie, że akt oskarżenia przeciwko Zdzisławowi S. został skierowany do II Wydziału Karnego w Białej Podlaskiej przez prokuratura Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie.
Byłego komendanta milicji oskarżono o wydanie w dniu 12 grudnia 1981 roku w Białej Podlaskiej decyzji o internowaniu 17 opozycjonistów.
"Decyzje o internowaniu działaczy opozycji Zdzisław S. podjął na podstawie dekretu z 12 grudnia 1981 roku o ochronie bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego w czasie obowiązywania stanu wojennego. W rzeczywistości ten akt prawny nie został opublikowany i według powszechnie przyjętych zasad prawnych nigdy nie obowiązywał" – czytamy w oświadczeniu PK.
Według śledczych Zdzisław S. bezprawnie pozbawił wolności 17 osób, za co grozi mu do 10 lat więzienia.
Komentarze
Już tylko po tej wpadce domniemuję jakie siły stoją za tym aktem oskarżenia :D
"Jarosław Kaczyński zdradził, że wieczorem został wypuszczony do domu. - Było to dla mnie bardzo niemiłym zaskoczeniem. Nie ukrywam, że nieprzyjemnym, bo przecież działałem cały czas. Uważałem zresztą, że jestem w sytuacji dużo gorszej niż internowani. Miałem absolutny imperatyw, że muszę działać, i sądziłem, że w efekcie pójdę siedzieć, co było gorsze od internowania - uważa Kaczyński."
https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/743279,Kaczynski-bylem-w-gorszej-sytuacji-niz-internowani
Toczy się proces o ludobójstwo oficera który za PRLu pracując w komendzie uzupełnień wydał bilety na ćwiczenia wojskowe kilku rezerwistom którzy należeli do Solidarności. Toczy się proces o zbrodnię przeciw narodowi polskiemu działacza KOR który w PRLu podpisał w pracy dokument zobowiązujący go do zachowania tajemnicy służbowej. Toczy się proces o zbrodnię przeciw narodowi polskiemu przeciwko byłemu kapralowi WOP który chcąc obronić przed karą sąsiada przemytnika zeznał w latach 70siatych że ten sąsiad pomagał zwiadowi WOP. A najciekawsze jest uzasadnienie. Czynem tym poświadczył nieprawdę czym "szkodził państwu polskiemu". Za Gierka
Byl komendantem milicji to mial prawo.
Służył jak umiał. Wszyscy służyli.
To były dobre czasy.
Nie było tyle kurestwa co teraz.